W szary i deszczowy środowy poranek grupa młodzieży z Kalwarii Zebrzydowskiej wyjechała do dosyć niedalekich Buczkowic, aby spędzić tam dwa atrakcyjne, pełne pracy i wrażeń dni.
Po ok. półtorej godziny jazdy kalwaryjska młodzież została przywitana i zaproszona do bardzo przytulnego budynku Gminnego Ośrodka Kultury w Buczkowicach, w którym po krótkiej integracji, obie grupy przystąpiła do organizacji głównego punktu programu – czyli popołudniowych zabaw dla dzieci.
Przygotowania poszły bardzo sprawnie i dodatkowo zintegrowały grupę przyszłych animatorów zabaw dla dzieci.
Po obiedzie wszyscy pełni zapału i energii do pracy z dziećmi ruszyli do pobliskiej sali widowiskowej, gdzie pozostało tylko czekać na małych uczestników. Pierwsze dzieci zaczęły pojawiać się już na kilka minut przed oficjalnym rozpoczęciem, by w szczytowym momencie można było naliczyć aż 31. Dzieci pod bacznym okiem animatorów z Buczkowic i Kalwarii – bawiły się przez trzy godziny, które to były bogate w atrakcje np. zabawy z chustą animacyjną, przeciąganie liny, skakanie na mega skakance czy zabawy taneczne. Przez cały czas dzieci mogły pomalować sobie twarz, a żeby ochłonąć – pomalować swoje ulubione postacie z kreskówek. Na najmłodszych czekał specjalny kącik malucha, gdzie największym powodzeniem cieszyły się duże pluszaki. Zabawy zakończyły się sukcesem, o czym świadczyło niesłabnące zadowolenie dzieci oraz nieschodzący uśmiech z twarzy zarówno uczestników, jak i animatorów.
Po wyczerpującym wydarzeniu i kolacji, rozpoczęła się najbardziej lubiana nocna integracja.
Drugi dzień przywitał Buczkowice piękną i słoneczną pogodą – co zwiastowało, że bogato i ciekawie ułożony plan dnia – uda się zrealizować w 100%. Po szybkiej i sprawnej pobudce oraz śniadaniu, odbyły się podchody, które pozwoliły w ciekawy poznać miejscowość przez młodzież z Kalwarii.
Po zakończonej grze i prezentacji dowodów, które miały pokazać, że wszystkie zadania zostały należycie wykonane – wszyscy udali się do pobliskiego Szczyrku – znanego kurortu narciarskiego.
Pierwszym przystankiem było sanktuarium Matki Boskiej Szczyrkowskiej wraz z słynnym źródełkiem. Następnie długi i powolny wyciąg wywiózł wszystkich na wysokość 1257 m n.p.m na królującą nad Szczyrkiem – Skrzyczne. Rozległy widok na beskid śląski, rekompensował dosyć dużą różnicę temperatury i zimny wiejący wiatr. Po kwadransie spędzonym na szczycie i delektowaniem się czystym i świeżym powietrzem, było trzeba zjechać na dół, gdzie czekała druga runda porannych podchodów.
Tym razem grupa uciekająca postawiła przed szukającymi trudniejsze zadania, ale droga również była dłuższa. Wiodła obok pięknego kompleksu trzech skoczni narciarskich, na których trening miała polska kadra skoczków narciarskich – była to dodatkowa i nie planowana atrakcja, która bardzo ucieszyła jednego z uczestników :)
Po jak się później okazało wyczerpującym powrocie połączonym z podchodami (przynajmniej dla grupy szykującej) miał miejsce oczekiwany obiad, który był bardzo treściwy. Gdy wszyscy się posilili, nastąpił ostatni punkt programu – rozdanie pamiątkowych certyfikatów i szybkie pakowanie.
Pobyt okazał się bardzo udany, ale na pewno za krótki :) Atmosfera była doskonała, dlatego pożegnanie było bardzo szczere i nie wymuszone.
Podsumowując, dwudniowy pobyt był bogaty w atrakcje, wyczerpujący, ale z pewnością postanie na długo w pamięci i będzie przywoływał same pozytywne emocje :)
PS:. Zdjęcia już niebawem :)